Tydzień 1 - ścian jeszcze nie ma, meble już są.

Majster wkrótce nadejdzie. Ale łazienki jeszcze brak, ściany w kuchni i w salonie jeszcze nawet nie wygipsowane. A ja już kupiłam meble!


Z minuty na minutę podjęłam decyzję. Wyprzedaż mebli w BRW. I zwykłe, proste, białe meble z czarnym blatem. IDEALNE.


Kupiłam. Wkrótce przyślą. Nawet nie widziałam ich na żywo. Ale już wiem że są idealne.


Następny wydatek? Kwiecista kanapa i fotele. 3500 tys. Co oznacza, że kupię ją najwcześniej za dwa miesiące. Trzeba przecież najpierw kupić farbę, panele, kafelki do korytarza...


Minie jeszcze chwilka, zanim wezmę w rękę swoją ulubioną książkę, rozsiądę się wygodnie na kanapie w kwiaty i poczuję że jestem tam, gdzie powinnam być.


Ale z każdym dniem to marzenie jest już coraz bliżej :)

Komentarze

Popularne posty