W życiu lekko nie ma i nigdy nie będzie. Tak zawsze mówił Dziadek. Mówił też "Dziecko, wiem, że nie chcesz tego domu, że wydaje Ci się teraz zbędny, ale nigdy nie wiesz, jak życie się potoczy. Być może kiedyś będzie to coś, do czego z ulgą wrócisz." Gdyby tylko wiedział, jak bardzo prawdziwe okazały się Jego słowa...

Remont jeszcze nawet nie rozpoczęty. Majster złamał nogę. Wszyscy radzą, żeby wziąć innego. A ja chcę właśnie tego!!

Zaczęłam za to kolekcjonować sprzęty. Za każdą pensję (która, ku mojej ogromnej radości znacznie się zwiększyła ostatnimi czasy) kupuję coś nowego. Za majową premię zakupiłam meble do salonu. Proste. Białe. Z ciemnym blatem. Po prostu IDEALNE.

Następny w kolejce kredens do kuchni. Biały, z lat 50tych. Taki, jaki przed laty miała Babcia.

A na końcu duża kwiecista kanapa i wygodne fotele.

W międzyczasie majster wyzdrowieje, wyremontuje łazienkę, położy panele w pozostałych pomieszczeniach i absolutne minimum potrzebne do zamieszkania będzie gotowe :)

Komentarze

Popularne posty