O momentach
Są czasem momenty. Niby dziwne, niby zupełnie przeciwne temu, co w danym okresie swojego życia myślisz.
Jak na przykład, myślenie o tych wszystkich momentach z Twoim byłym. O wycieczkach, o weekendzie w Krakowie, o przemierzaniu setek kilometrów samochodem. O weselu koleżanki, na którym tak bezpretencjonalnie obnosiliście się ze swoim zauroczeniem...
Zaczynasz się wtedy zastanawiać "o co tak właściwie chodzi?". I dochodzisz do wniosku, że wcale nie o byłego. Chodzi o poczucie bliskości. Tego, że ktoś jest w stanie zadzwonić i powiedzieć, że mimo iż Wasza wspólna wymiana młodzieżowa, której jesteście koordynatorami zaczyna się w poniedziałek, to On zarezerwował hotel w Krakowie na trzy dni do przodu, żebyście mieli trochę czasu dla siebie.
Brakuje Ci, żeby ktoś czasem zadzwonił i na Twoje smęcenie o złym dniu odpowiedział, że już jedzie i zabiera Cię na kolację a potem do siebie na relaksujący wieczór.
Brakuje Ci, żeby ktoś dbał. Przejmował się. Był.
Ale nie masz aktualnie, już od dłuższego czasu takiego kogoś. Więc zostaje Ci położenie się spać i nie pamiętanie o tym momencie następnego dnia.
Dobranoc.
Jak na przykład, myślenie o tych wszystkich momentach z Twoim byłym. O wycieczkach, o weekendzie w Krakowie, o przemierzaniu setek kilometrów samochodem. O weselu koleżanki, na którym tak bezpretencjonalnie obnosiliście się ze swoim zauroczeniem...
Zaczynasz się wtedy zastanawiać "o co tak właściwie chodzi?". I dochodzisz do wniosku, że wcale nie o byłego. Chodzi o poczucie bliskości. Tego, że ktoś jest w stanie zadzwonić i powiedzieć, że mimo iż Wasza wspólna wymiana młodzieżowa, której jesteście koordynatorami zaczyna się w poniedziałek, to On zarezerwował hotel w Krakowie na trzy dni do przodu, żebyście mieli trochę czasu dla siebie.
Brakuje Ci, żeby ktoś czasem zadzwonił i na Twoje smęcenie o złym dniu odpowiedział, że już jedzie i zabiera Cię na kolację a potem do siebie na relaksujący wieczór.
Brakuje Ci, żeby ktoś dbał. Przejmował się. Był.
Ale nie masz aktualnie, już od dłuższego czasu takiego kogoś. Więc zostaje Ci położenie się spać i nie pamiętanie o tym momencie następnego dnia.
Dobranoc.
Komentarze
Prześlij komentarz